... szalik dla małego wrażliwca, którego wszystko gryzie i drapie, a założenie normalnego - wełnianego czy innego włóczkowego - graniczy z cudem ;)
Tatuś został pozbawiony kolejnych dwóch t-shirtów :)
Z koszulek wycinamy dwa długie paski, zszywamy krawędzie zostawiając otwór na odwrócenie. Wywracamy na prawą stronę, przeciągamy sciegiem po brzegach, dodajemy ozdobny motyw (trupie czachy to jest to!). Dzisiaj rano nie było żadnych oporów, żeby szalik założyć - wszak to zwykła "koszulkowa" bawełna, czyli to, co dziecię me toleruje.
poniedziałek, 22 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz